|
MIXO-MAX Forum dla każdego...WiTaMy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Pią 22:46, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jasio pyta się taty -Tato jak się robi dzieci? -Wkładasz najdłuższą część swojego ciała tam gdzie mamusia robi siusiu Za chwile z łazienki wybiega siostra Jasia i krzycz -Tato tato Jasiu włożył nogę to ubikacji
Jas mial napisac wypracowanie z trzema watkami:religijnym,histor ycznym,milosnym i sensacyjnym. Zmiescil to w jednym zdaniu:"O moj Boze!(watek religijny)-szepnela hrabina(watek historyczny)-Jestem w ciazy!(milosny)- Tylko nie wiem z kim!(sensacyjny).
Dlaczego faceci są bardziej pokrzywdzeni od kobiet? Dlatego ze: MAJĄ CYCKI BEZ MLEKA, JAJKA BEZ SKORUPEK, WOREK BEZ KASY I PTASZKA BEZ SKRZYDEŁEK
Mama do Jasia:
-Jasiu! Nie huśtaj dziadka!
-Jasiu, słyszałeś?!
-Jasiu przestań!
-Jasiu! Nie po to dziadek się wieszał, żebyś teraz go huśtał!
W jednym wagonie jada erotoman, zoofil, pedofil,nekrofil i masochista. Erotoman:ale bym se bzykna Zoofil: najlepiej kotka Pedofil:ale malego Nekrofil:a jak zdechnie to jeszcze raz. Nato masochista miałłłłłłłł...
Delikatnie chwytasz,rozchylasz nogi i bierzesz do ust. zaczynasz ssać powoli.potem coraz szybciej,tAK WŁAŚNIE JE SIE KRABY!!!
Pani pyta się dzieci na lekcji: powiedzcie coś na literkę "k". Wszystkie dzieci coś już powiedziały i dochodzi do Jasia. Pani myśli: a napewno powie k**wa albo k**as. A Jasiu mówi: krecik. Pani: krecik? Jasiu: no k**wa taki mały k**as.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
DropsAndLizak Aspirant
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za-Dupie
|
Wysłany: Pią 23:06, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
<lol> z tym pociagiem aaah.... genialne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
B@rtet Komisarz
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: Sob 14:35, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ten z krecikiem tez jest niezły
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Sob 20:57, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dziex za uznanie:)...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
B@rtet Komisarz
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: Sob 21:14, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
PROSZĘ
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Nie 14:57, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz na was kolej ... Nie wierze ze nie znacie zadnych dowcipów... A jak znacie to sie podzielce tutaj macie na to miejsce ... Wszyscy sie chetnie posmejemy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Nie 19:42, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
....:::: hmmm ::::......
Krasnoludki idą przez las. W pewnej chwili widzą, jak wilk napada na Czerwonego Kapturka.
- Pomóżmy tej dziewczynce! - mówi jeden z nich.
- Dlaczego? Przecież nie jesteśmy z tej bajki!
- Tato co to jest?
- To są czarne jagody synku.
- A dlaczego są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone.
Wchodzi facet do sklepu i mówi:
- Poprosze bllll ziemniaków.
- Czego dwa kilo?
- Co jesz ?
- Wątróbkę.
- Daj kawałek.
- E tam. Same kości.
- Ludzie! Oderwijcie się od tego komputera, tam też jest świat, ptaszki ćwierkające, piwo, dziewczyny...
- Gdzie? Za firewall`em?
Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować...
Ksiądz jadący na rowerze spotyka policjanta, oczywiście policjant zatrzymuje księdza i pyta:
- Gdzie są światła?
- Nie mam - odpowiada ksiądz.
- Proszę mandacik 100 zł.
Ksiądz na to:
- Synu jadę z Bogiem.
Policjant:
- Co dwóch na rowerze? mandat 200 zł.
Ksiądz posłusznie płaci i odjeżdżając myśli w duchu:
- Jak dobrze, że on nie wie, iż Bóg jest w trzech osobach.
Policjant zatrzymuje fiata 126p, który jechał z prędkością 160 kilometrów na godzinę. Z samochodu wychodzą: długowłosy facet ubrany w skórę oraz wielki mamut.
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem 160 kilometrów na godzinę? Płacisz 200 złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...
Komisja zadaje pytanie:
- Proszę nam opisać pracę silnika.
-Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy...
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...
Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- Ja tam nic nie wiem - mówi Antek. - Krowami, to się moja Jaguś zajmuje.
- Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiew.
- Jagna, chodź tu.
- Czego?
- Panowie z TV chcą ci zrobić interwju.
- Co to takiego?
- Nie wiem, ale lepiej się podmyj.
Do sklepu na wsi wchodzi chłop i pyta:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A grabie?
- Też nie ma.
- A może wiadra?
- Nie, nie ma.
- To dlaczego nie zamkniecie sklepu?!
- Bo kłódek też nie ma.
- Jak masz na imię??
- Joanna.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi.
Przychodzi murzyn do warzywniaka i pokazuje na banany.
- Co to jest? - pyta
- To są banany - odpowiada sprzedawca
- U nas to są taaaaaakie banany!!
Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo pyta się. Sprzedawca odpowiada, a on na to że u nas to są taaaaaakie pomarańcze. Sprzedawca lekko wku**iony patrzy na murzyna, po czym znowu murzyn pyta się.
- Co to jest? I pokazuje na morele.
Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a murzyn wyśmiewa go i pokazuje, że u niego są taaaaaakie morele. Po czym pokazuje na arbuza i pyta się.
- Co to jest?
A sprzedawca na to:
- A to jest polski, pierd***ny, zielony groszek!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
B@rtet Komisarz
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: Nie 20:33, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
jak zwykle zajefajne kawały
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Pią 16:08, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
....::: fenkuj fenkju :::......B@rtet moze ty cos napiszesz:>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Komisarz
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:14, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dzwoni Manager z Coca-coli do Watykanu i chce rozmawiać z kimś, kto jest odpowiedzialny za modlitwy codzienne.
Łączą go z jakimś biskupem, a on przedstawia się i zwraca się do niego z następującą propozycją:
- Chcielibyśmy, aby w modlitwie "Ojcze Nasz" zmieniono zdanie: "chleba powszedniego daj nam dzisiaj" na "Coca-Coli daj nam dzisiaj".
Proponujemy za to 100 000 $.
W odpowiedzi słyszy grzeczne, ale stanowcze "nie", że to niemożliwe, że ta modlitwa jest stara jak świat i, że tam się nic nie da zmienić !
Po tygodniu dzwoni Manager ponownie i proponuje 1 milion $.
Niestety znowu otrzymuje odpowiedź negatywną.
A Ameryka naciska na Menagera i proponują 100 mln $, ale zmiana ma nastąpić natychmiast.
Zdesperowany Manager dzwoni i podaje sumę 100 mln $.
Biskup lekko już zdenerwowany odmawia i odkłada słuchawkę.
Po krótkim namyśle łapie za słuchawkę i każe się połączyć z księgowością:
- Pani uprzejmie sprawdzi jak długo mamy jeszcze umowę z piekarnią !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Pią 22:24, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Policjant śiedzący na poseruntu dostał komunikat przez radio wsał pozamiatał rozebrał się i wyszedł. Przed posterunkiem spokał kolege:
-Gdzie idziesz goły??-spytał kolega
-Dostałem komunikat "zamieć i gołoledź na E4"
Przychodzą dwaj policjanci do sklepu papierniczego. Pierwszy mówi-Poproszę zeszyt w kółka.-Niestety , nie ma takich zeszytów.*Pierwszy policjant wychodzi ze sklepu.* Do sprzedawczyni podchodzi ten drugi.-Phhh....Przez takich jak tamten , opowiadają później o nas ,policjantach kawały... -No,taaaak:)...(Przyznaje sprzedawczyni.) -A co panu podać ? -Poproszę globus Wrocławia!
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka
przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy
cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
diabeł kazał polakowi niemcowi i ruskowi przynieść pojemnik z wodą. No to niemiec przyniósł szklankę wody, polak wiadro wody, a rusek gdzieś pobiegł. "No to teraz to wypijcie"
Niemiec wypił.
Polak pije, płacze i się śmieje.
"czemu płaczesz?"- pyta diabeł.
"bbo nnnie mogggę..."
"a czemu się śmiejesz?"
"BO RUSEK WYKOPUJE BASEN...!"
Wysadzili w tajdze Indianina,Ruska i Polaka.I nie mieli pozywienia.Wiec sie umuwili ze sie rozdziela a gdy ktos cos znajdzie to sie spotkaja i zjedza razem.Wszyscy zaczeli szukac!PO dwoch tygodniach spotyka Polak Indianina i widzi ze Indianin wpie***la jakies mieso!POLAk zdenerwowany daj troche ! Na to Indianin -dobra czestuj sie!Jedza a Polak mowi -tak miedzy nami to nie lubie Ruskiego!-na to Indianin no ja tez ale jedz jego nawet smaczny!!!!!!!!!!
Facet wraca z lotniska taksówka i mówi do kierowcy:
- Panie, moja stara pewnie lezy teraz z gachem. Tu jest stówa, chodz pan na góre, bedziesz swiadkiem.
Auto zajezdza pod dom i obaj mezczyeni ida do sypialni. Tam, pod kocem, lezy
piekna kobieta. Maz podbiega do lózka, sciaga koc i miedzy nogami kobiety
widzi skulonego gacha.
- Mam was! - wrzeszczy facet, wyciaga pistolet i przystawia go do glowy nieszczesnika.
- Nie zabijaj go - jeczy zona. - On daje mi kupe kasy! Pamietasz nasze nowe auto? To on zaplacil. Pamietasz nowa wanne i dywan? To tez on.
Nasz nowy jacht to takze za jego pieniadze.
Facet oglada sie na taksówkarza i pyta:
- Co by pan zrobil na moim miejscu?
- Ja? - mówi szofer - naciagnalbym na faceta koc, bo sie jeszcze biedactwo
przeziebi.
Dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę.
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
Przez piekło idą Polak,Niemiec,Rusin.
Spotykają diabła.
Diabeł powiedział że ich nie wypuści do puki nie przyniosom jakiś roślin.
Pierwszy Rusin idzie ze stokrotką.
A terz wepchnij ją sobie w d**e.I wepchnął został wypuszczony.
Potem idzie Polak z różą,wepchnął ją sobie w dupe.Zaczął się śmiać i płakać.
Na to diabeł:
-Dlaczego się śmiejesz i płaczesz?
-Płacze bo mnie boli,a śmieje się bo niemiec idzie z kaktusem!!!
Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik. W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa... Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ). Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla. Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK ! I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):
Panna: Co to jest ?!
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY KU***A ?!
Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygrałem w lotto, jest udalo sie SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu zona siedzi smutna i płacze.
-Co się stało - pyta.
Na to żona: - Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss K****a KUMULACJA !
Djabeł spotyka polaka,niemca i ruska:
-Dam wam po trzy sklepy,ale jeśli przyjda do nich za trzy dni i nie będzie w nich
wszystkiego to wam je zabiore.Zgoda.
wszyscy:
-Zgoda.
Przychodzi za trzy dni do niemca:
-Poprosze dwa kilo nih*ja.
niemiec
-Niemam
-Zabrał mu sklepy
Przychodzi do ruska.Sytuacja się powytarza.Idzie do polaka.Wchodzi:
-Poprosze dwa kilo nih*ja
polak zaprowadza go do piwnice:
-Widzisz coś
-Nih*ja
-To bierz dwa kilo i spie***laj
lecą polak niemiec i rusek samolotem
przylatuje diabeł i mówi że każdy ma coś zżucić na swój kraj
rusek zrzuca złoto
lądują widzą płaczące dziecko
pytają
-dziecko dlago płaczesz
-bo mojemu dziadziusiowi spadło na noge złoto
niemiec zrzuca srebro
lądują widzą płaczące dziecko
pytają
-dziecko dlago płaczesz
-bo mojemu dziadziusiowi spadło na noge srebro
polak rzuca bombe
lądują
widzą śmiejące się dziecko
pytają
-dziecko dlaczego się śmiejesz
-BO MÓJ DZIADZIO PIERDNOŁ AŻ STODOŁA WYBUCHŁA!!!!
Jedzie polak na deskorolce i mu się deska złamała.Po jakimś czasie wchodzi do sklepu z deskorolkami i śpiewa do spredawcy: hej mister lova lova jest deska metalowa?A sprzedawca na to:hej mister bombastik jest tylko sam plastik.
Podchodzi blondynka do policjanta i mówi:
-Panie władzo! Gdzie jest druga strona ulicy?!
-Tam.- Mówi policjant, pokazując na drugą stronę
-Jak to? Jak tam byłam, to powiedzieli mi, ze tutaj!
Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca i Polaka.
Podchodzi do Anglika i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
- Nie skoczę.
- A to nie skacz!
Polak skoczył.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Sob 22:45, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
....::: Wybaczcie ale musze tutaj napisac pare dowcipów o mojej pasji :::.....
Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę.
- Hasło! - woła admin
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi administrator systemu ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator...
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0. (maska podsieci)
Przychodzi administrator rano do pracy, siada do komputera, aby zobaczyć co się działo w nocy i śpiewa :
- Chcę oglądać twoje logi, logi, logi, logi.
Wsiada informatyk do taksówki. Taksiarz pyta:
- Dokąd jedziemy?
- 192.168.4.1.
(przepraszam jeżeli urazilam ADMINISTRATORÓW ale sama jestem jednym z nich na realu i próbuje sie doszukac w tych kawałach swojego JA pOOzdróffka :* )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Nie 17:09, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Siedzi 3 ziomków w barze jeden mówi:
-Moja córka ma 15 lat za jej łóżkiem znalazłem paczkę papierosów. Nie wiedziałem, że pali!!! Na to drugi:
-moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem lampkę wina. Nie wiedziałem, że pije!! Na to trzeci:
-Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem paczkę kondonów. NIE WIEDZIAŁEM, ŻE MA FIUTA!
Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno wczorajszy (skacowany) mężczyzna. Na podłodze przy wersalce leży gruby, puszysty, perski dywan. Po dywanie idzie kot. Mężczyzna podnosząc ciężko głowę...
- Nie tup...! Ku*wa...! Nie tup!
- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, ochu**eś? To ja, Bronek!
zorganizowano zawody we wbijaniu gwozdzi glowa
startowali: dresiarz skin i wariat
niestety...
wariat zostal zdyskwalifikowany
wbijal gwozc nie ta strona
Podczas odwiedzin znajomego w szpitalu psychiatrycznym, mężczyzna pyta doktora, jakie jest kryterium, które kwalifikuje pacjenta jako wyleczonego.
- Bardzo proste. - odparł lekarz - Napełniamy wannę woda i dajemy do wyboru łyżeczkę do herbaty, filiżankę i wiadro i każemy opróżnić wannę.
Wybrał by Pan
- Łyżeczkę?
- Filiżankę?
- Wiadro?
- Och, rozumiem. Osoba zdrowa na umyśle wybrałaby oczywiście wiadro jako ze jest największym pojemnikiem!
- Nieee!! Osoba zdrowa na umyśle wyciągnęła by korek!!
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki mówię!
- Co pan robisz?!?
- K**wa truskawki posypuję gównem!!!
- O a ja cukrem ale to ja jestem pierdo**ięty
Uciekają dwa wariaty z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera.Nagle jesden sie potyka,a portier pyta:
-Kto tam??
-Miałłł...-odpowiada jeden wariat
Przechodzi drugi i też sie potyka:
-Kto tam?!-pyta portier
-Drugi kot-odpowiada wariat
Wariat przybija w swoim pokoju gwóźdź główką do ściany. Przychodzi drugi wariat i mówi: "ty durniu masz złe gwoździe - one są do innej ściany"!
- jaka jest najlepsza teściowa??
- najlepsza jest taka, która jest 3 kilometry od domu i 3 metry pod ziemią
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami.
Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca,
upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie.
Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja,
teściowa mi się topi...
Policjanci z drogówki zdają egzamin.Kapitan pyta kolejnego kursanta:
- " Proszę wymienić trzy pojazdy mechaniczne".
Kursant odpowiada:
- samochód,motor,machalass
Kapitan zaskoczony mówi :
- No tak te dwa pierwsze to dobrze, a ten trzeci co to za pojazd?
Na to kursant:
- A co pan kapitan nie słyszał w telewizji jak śpiewali - "Jedzie kowboj macha lassem"?
Dlaczego policjanci chodzą parami w patrolu a z nimi pies? Bo jeden umie czytać, drugi pisać, a pies pilnuje tych dwóch geniuszy!
Milicjant (tak, milicjant nie policjant chociaz nie wiem czy tera jest miedzy nimi jakakolwiek roznica), patrolujac ulice, spotyka swojego kolege, ktory idzie trzymajac za skrzydlo pingwina.
- Skad ty wyrzasnales tego ptaka?
- A przyplatal się i nie wiem, co z nim zrobic.
- Jak to co? Zaprowadz go do ZOO.
Po kilku godzinach milicjant znowu widzi swego kolege spacerujacego z pingwinem.
- I co, nie byles z nim w ZOO?
- Bylem, teraz idziemy do kina.
Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości...
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety, nie mam prawa jazdy. Zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochód, jest kradziony.
- Samochód jest kradziony?!
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy chowałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku?!
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i schowałem ciało w bagażniku.
- W bagażniku jest CIAŁO???!!!
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę. Po 5 minutach antyterroryści otaczają samochód. Dowodzący akcją podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poproszę...
- Proszę bardzo - kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.
- Czyj to samochód? - pyta komendant.
- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny.
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo ale nie ma tam żadnej broni.
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać leżące w nim ciało.
- No problem, ale jakie ciało?!
- Zaraz, zaraz! - mówi kompletnie zdezorientowany policjant. Kolega, który pana zatrzymał, powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku ciało...
- He, he! - odpowiedział kierowca. A może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Sob 17:35, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W więzieniu siedzą dwaj więznie.
Jeden za kradzież krowy,a drugi za kradziesz zegarka.
po chwli pierwszy więzień pyta która godzina,a drugi odpowiada czas dojenia
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem
Święty Mikołaj w zakładzie karnym pyta przed wręczeniem prezentu:
- Człowieku, daj mi cynk, czy byłeś git przez cały rok!?!
W zaduszki , ksiąd mówi zaduszę Michała,Krystiana,Krzysztofa....., Jasiu ciągnie babcie za rękaw ,a babcia mówi do Jasia czego Jasiu mówi babciu uciekajmy stąd bo on nas wszystkich zadusi.
Jasio siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już ku*wa nie żyjesz
Przychodzi Jasio do domu i krzyczy:
- Tato, tato!!! Jutro się żenie!!!!
- Żenisz?? A jak ma na imię ta wybranka??
- A no Roman.
- Roman?? Ale to przecież chłopiec!!
- Chłopiec?? Co wyście się wszyscy na tego chłopca uparli!!! Roman kończy jutro czterdziestkę, a wy ciągle chłopiec i chłopiec!!!
tata kupil jasiowi kolejke pochwili slyszy, wsiadac ku*wa wsiadac tata nic potem znowu wsiadac ku*wa wsiadac tata podchodzi do jasia jak sie nie nauczysz dobrze mówic to ci nie odam kolejki mija 30min 1godz tata odaje kolejke a, pochwili slyszy wsiadac ku*wa wsiadac przez tego hu*a mamy 1godz spóznienia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gothiclady Prokurator
Dołączył: 25 Lut 2006 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Nie 15:56, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ciekawe kiedy tutaj ktos, cos napisze pOOzdro
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|